2006-09-30

John Foxx - Modern Art: The Best Of (2001)


Wydana w 2001 r. kolekcja nagrań jednego z najbardziej wpływowych brytyjskich twórców przełomu lat 70. i 80. Komplet singli oraz rzadkie i niepublikowane nagrania - od syntezatorowego post-punku pierwszej solowej płyty po odejściu z Ultravox 'Metamatic', poprzez New Romantic na 'The Garden', aż po bardziej eklektyczne nagrania z późniejszych lat 'The Golden Section', czy też 'In Mysterious Ways'. Jest to wspaniałe uzupełnienie dyskografii Johna Foxxa.



1. Underpass (1980 Single Edit)
2. No-One Driving (1980 Single Remix)
3. Burning Car (1980 Single Edit)
4. 20Th Century (1980 Burning Car B-side)
5. Miles Away (1980 Single)
6. Europe After The Rain (1981 Single Edit)
7. Dancing Like A Gun (1981 Single Edit)
8. Endlessly (1982 Original Single Version)
9. Your Dress (1983 Single Edit)
10. Like A Miracle (1983 DJ Edit)
11. Stars On Fire (1985 Single Edit)
12. Enter The Angel (1985 Single Edit)
13. Sunset Rising (1995 from Cathedral Oceans)
14. The Noise (1997 from Shifting City)
15. Nightlife (2001 from The Pleasures of Electricity)
16. Shifting City (1997 from Subterranean Omnidelic Exotour)
17. My Face (1980 previously available on Smash Hits flexidisc)
18. He's A Liquid (1980 B-side of Underpass promo-only 12")

2006-09-29

Kosmetyki Mrs Pinki - KMP vol.1 (2005)


Legenda polskiej nowej fali lat 80-tych, jedni z laureatów Jarocina 1985, gwiazda Jarocina 1986, wreszcie wydali swoją pierwszą płytę, do tej pory gościli wyłącznie na różnych składankach.
Zespół Kosmetyki Mrs Pinki jest kontynuacją punkowo-nowofalowej Kontroli W.
Założony został w latach 80-tych przez Darka Kuldę oraz znanego telewidzom prezentera - "Wampira" Wojtka Jagielskiego. Wkrótce dołączyła do nich Kasia K. (siostra Darka) oraz Sławek Starosta - działacz na rzecz równouprawnienia mniejszości seksualnych. Zespół zdobywał liczne nagrody na polskich festiwalach. Do legendy przeszły jego występy - performance na festiwalu w Jarocinie, gdzie towarzyszył im ze swoimi instalacjami ekscentryczny plastyk Kain May. Już w 1983 roku opiniotwórcze pismo "New Musical Express" napisało, że grupa jest "najnowocześniejszym i najlepszym zespołem w Polsce". W dwadzieścia lat po powstaniu zespołu wydana została pierwsza płyta "KMP vol.1". Umieszczono na niej zremasterowane nagrania z przeszłości oraz nowe nagrania z lat 2004-2005. Nowe utwory to bogate w elektroniczne brzmienia kompozycje, z których na uwagę zasługuje taneczny „Jedź chłopcze” z zabawnym tekstem, czy też przepełniony tęsknotą do minionych lat „Back To The PRL”. Drugą część płyty zajmuje pięć zimnych, post-punkowych kompozycji z lat 1986 – 1988. Nowe Kosmetyki Mrs Pinki to zupełnie inny zespół niż ten, który działał kiedyś. Słychać w jego muzyce luz, humor i radość grania. A to wartości, których trudno doszukać się w dzisiejszym polskim popie.



Nowe piosenki 2004-2005
1. Airport
2. Dziwka
3. A ona siedzi sama
4. Jedź chłopcze
5. Coda IC
6. Nie opuszczę Cię, choćbyś tego bardzo chciała
7. Lato już musiało odejść
8. Porozmawiajmy o nas
9. Back to the PRL
10. Miłobyłobybyłoby tak miło
11. Airport

Archiwum 1986-1988
12. Miłość na polu minowym
13. Taniec wojenny
14. Ciągle w ruchu
15. Trująca fala
16. Cofamy film

pass: http://jacyk70.blogspot.com
d o w n l o a d

2006-09-28

Harry Kain - Nitrożelatyna (2005)


Harry Kain ma 27 lat i pochodzi z Częstochowy. Mówi o sobie: 'jestem człowiekiem znikąd', tłumacząc to tym, że nie posiada żadnej przeszłości muzycznej. Harry Kain zaśpiewał, napisał teksty, a całkowitą aranżację stworzył za pomocą komputera. Słowem - w tym projekcie uczestniczy tylko jedna osoba; samowystarczalna osoba. "Nitrożelatyna" to rasowy electro-pop z niebanalnymi tekstami, głębokim głosem, oldskulowymi brzmieniami. W wielu numerach dźwięki zdają się być już znane, ale nie ma w tym nic dziwnego, bo Kain oparł swoją płytę na brzmieniach lat 80tych. Jest tu zarówno electro-pop, jak i disco. Przychodzą do głowy Thompson Twins czy Technotronic, ale też – w spokojniejszych numerach – wczesne Depeche Mode czy nawet Obywatela G.C. [sic!]. I jeśli nawet kilka taktów zdaje się być muzycznym cytatem, to nie można odmówić Kainowi oryginalności. Ma pomysł na swoją muzykę, śmiało miesza nastroje i nie boi się eksperymentów. Aż dziw bierze, że w projekcie uczestniczy tylko jedna osoba. Nieźle się Harry napracował, ale warto było. "Nitrożelatyna" jest po prostu znakomita.
http://harrykain.art.pl/



1. Góra i dół, cukier i sól
2. Przemijam
3. Nie mam nasycenia
4. Twój ostatni dzień
5. Z diabłem pakt
6. Pustynia zmyliła cię
7. Znika czas
8. Będę ja
9. Żagiel mój
10. Wypchaj się
11. To nie jest sen
12. Hej ty, rozejrzyj się

Siekiera - Nowa Aleksandria (1986)(CD1992)


Wielkie dzieło. Absolutna rewelacja. Wielkość tkwi tu w prostocie, wręcz monotonii, którą zaspół wykorzystał do tworzenia hipnotycznego nastroju. Niemniej jednak, płyta nie nudzi, można jej słuchać choćby całą noc. Do tego brzmienie i produkcja, której w tamtych czasach trudno było oczekiwać po kapeli jak by nie było punkowej. Potęgą "Nowej Aleksandrii" była jej niepowtażalność i oryginalność. Po prostu fenomen. "Nowa Aleksandria" to, według mnie, jedna z najlepszych płyt lat 80-tych. Obok debiutanckich krążków Klausa Mitffocha i Brygady Kryzys. Łza się w oku kręci. Album ten to 'new wave' w pełnym wymiarze. Moje ulubione fragmenty to "Ludzie wschodu", "Już blisko", "Tak dużo, tak mocno" oraz "Misiowie puszyści", czyli nieśmiertelne "szewc zabija szewca bum tarara bum"... co za tekst ;)



1. Idziemy przez las
2. Ludzie wschodu
3. Bez końca
4. Idziemy na skraj
5. Na zewnątrz
6. Nowa Aleksandria
7. To słowa
8. Już blisko
9. Tak dużo, tak mocno
10. Czerwony pejzaż
11. Misiowie puszyści
12. Jest bezpiecznie
13. Ja stoję, ja tańczę, ja walczę

pass: http://jacyk70.blogspot.com
d o w n l o a d

2006-09-27

The Cassandra Complex - Theomania (1988)



Pomysł narodzin zespołu pojawił się w roku 1980 na północy Irlandii. Jednak dopiero po przenosinach do Leeds, Rodney Orpheus i Paul Dillion zawiązali projekt o tajemniczej nazwie The Cassandra Complex. Wkrótce dołączył do nich Andrew Booth. Za sprawą kreatywności Andrew Cassandra zyskała nowe pomysły i brzmienie. Niestety w pierwszej połowie lat 80tych muzyka zespołu nie otrzymała dostatecznego poparcia na Wyspach Brytyjskich. Stąd zespół, korzystając z propozycji belgijskiej Rouska Records zdecydował się na podpisanie kontraktu na wydanie kilku singli. Kolejno ukazały się: „March” (1984), „Moscow Idaho” (1985) i „Datakill” (1986). Są one klasycznymi wizytówkami zespołu z jego początków. Rok 1986 to dwa świetne wydania: debiutancki long-play „Grenade” i zbiór singli „Hello America”. Obie płyty są obecnie oficjalnie nieosiągalne na rynku muzycznym.
„Theomania” to album kończący definitywnie okres zdominowany przez post-punkową prostotę. W późniejszych latach Orpheus podążył w kierunku muzyki bardziej klimatycznej, co nie oznacza spokojnej, ze zdecydowanym naciskiem na brzmienia elektroniczne. W penetracji elektronicznych rejonów wspomagali go członkowie Girls Under Glass. Prezentowany album to klasyczny przykład elektronicznego brzmienia lat 80tych. Do tego ten basowy głos Orpheusa, który od pierwszych sekund "God John", poprzez "One Millionth Happy Customer" kończac na prawie tanecznym "Defcon 1", nie zwalnia i nie daje nam ani na chwilę odpocząć. Ogromna ilość energii emanuje z tych rytmów. Muzycznie jest to kombinacja komputerów, klawiszy oraz saksofonu(!).



1. God John
2. Oz
3. To Stupid To Sin
4. Honeytrap
5. One Millionth Happy Customer
6. Ground
7. Second Shot
8. Defcon 1

pass: http://jacyk70.blogspot.com
d o w n l o a d

2006-09-26

New Model Army – Thunder and Consolation (1989)


New Model Army – angielski zespół nowofalowy, który powstał w 1980 roku w Bradford. Źródłem nazwy stała się XVII wieczna armia sir Olivera Cromwella. Założycielem zespołu i jedynym stałym członkiem jest Justin "Slade The Leveller" Sullivan (1956, śpiew, gitara).
Tematyka początkowych utworów obracała się wokół polityki, co bardzo dobrze zostało uwidocznione na pierwszym albumie "Vengeance" (1984), który był mieszanką folka i punk-rocka. Podpisany kontrakt z wytwórnią EMI zaowocował świetnym albumem "No Rest For The Wicked" w 1985 roku, natomiast singiel "No Rest" osiągnął miejsce 28 na UK Top 40. Grupa nigdy nie nastawiała się na komercyjny sukces, co zresztą potwierdzała dosyć mroczna tematyka utworów i ostra, gitarowa muzyka. W 1986 roku wychodzi płyta "The Ghost Of Cain". 9 maja 1987 roku NMA wystąpili na warszawskim festiwalu Marchewka w hali Gwardii, gdzie dali żywiołowy koncert, entuzjastycznie przyjęty przez 8-tysięczną publiczność.
W 1989 roku ukazał się album "Thunder And Consolation", najlepsza płyta zespołu i jeden z najlepszych albumów lat 80-tych. Obok żywiołowych, niemal punkowych piosenek "225", "Stupid Questions", "I Love The World", rozbudowanego "Green And Grey", znalazły się na nim ballady "Family", "Nothing Touches", a także celtycki, skoczny i trochę "knajpiany" "Vagabonds" oraz oczywiście perełka na koniec czyli przebój "White Coats". Ta płyta to prawdziwy "Grzmot i Ukojenie" w jednym.



1. I Love The World
2. Stupid Questions
3. 225
4. Inheritance
5. Green And Grey
6. Ballad Of Bodmin Phil
7. Family
8. Family Life
9. Vagabonds
10. 125 mph
11. Archway Towers
12. The Charge
13. Chinese Whispers
14. Nothing Touches
15. White Coats

2006-09-25

The Cult - Love (1985)


Rok 1982, na scenie punkowej Wielkiej Brytanii zaistniał zespół Southern Death Cult. W 1983 roku nastąpiła zmiana składu i nazwa uległa skróceniu do Death Cult. W styczniu 1984 roku, w trakcie występu w muzycznym programie The Tube grupa ogłosiła, że zmienia nazwę. Od tamtej pory zespół nazywa się The Cult. Jego frontmanem od początku był Ian Astbury, który zaprosił do współpracy gitarzystę Billy'ego Duffy'ego i perkusistę Nigela Prestona. W maju 1984 roku ukazał się singel "Spiritwalker", a we wrześniu longplay "Dreamtime". W grudniu ukazał się jeszcze jeden singel "Ressurection Joe". Koniec roku był udany dla grupy - magazyn "Zig Zag" okrzyknął The Cult najlepszą grupą mijającego roku.


W czerwcu 1985 roku grupa wydała singel "She Sells Sanctuary", nagrany jeszcze przed odejściem Nigela Prestona z The Cult. Do kontynuowania prac nad nową płytą i singlem "Rain" zatrudniono na jego miejsce Marka Brzezickiego z Big Country. Jeszcze w październiku światło dzienne ujrzał "Love", moim zdaniem jeden z najlepszych albumów zespołu. Pomimo ciepłego przyjęcia przez fanów krytyka nie zostawiła na nim suchej nitki. W prasie brytyjskiej przypuszczono atak, oskarżając The Cult o szerzenie idei hipisowskich. Płyta ta to przykład ekscytujacego i dynamicznego rocka opartego na wzorach z lat 70tych, ale wspaniale zaaranżowana i dopasowana dla słuchacza z lat 80tych. Teksty mówią o poszukiwaniu szczęścia i ucieczce w świat marzeń. "Love" szturmem wdarł się na listy przebojów, gdzie osiągnął czwarte miejsce. Astbury i koledzy zostali dużo lepiej przyjęci w Stanach Zjednoczonych i to nawet pomimo tego, że płyta nie sprzedawała się tam tak dobrze jak w Wilekiej Brytanii.



1. Nirvana
2. The Big Neon Glitter
3. Love
4. Little Face
5. Brother Wolf Sister Moon
6. Rain
7. The Phoenix
8. The Hollow Man
9. Revolution
10. She Sells Sanctuary
11. Judith
12. Black Angel


pass: http://jacyk70.blogspot.com
d o w n l o a d

2006-09-24

The Cure - Lost Wishes (1991)


EPka The Cure 'Lost Wishes' to cztery przepiękne utwory instrumentalne z sesji albumu 'Wish' z 1991r, które o ile się dobrze orientuję, zespół wydał do tej pory tylko na kasecie no i ogólnie jest to rzecz trudno dostępna. Mamy tu bogatą muzyczną fakturę, świetnie zagospodarowaną i zaaranżowaną przestrzeń. Są przelewające się gitary, ulotne, urocze melodie, rezonujące dźwiękowe warstwy, łagodne szumy w tle, podkreślające szlachetny smutek tej muzyki. Zamykasz oczy i odpływasz w rytmie tych misternie zagranych kompozycji. Takie jest właśnie prawdziwe The Cure. Za to im dziekuję, że wciąż jeszcze tworzą muzykę, która koi i leczy 
nasze uszy - Panie Smith jesteś najlepszym Lekarstwem na tym świecie.
Keep on playing....

'It started because Porl had written an excellent weird thing, very stirring, with bagpipes and harmonium which he really wanted to do but it didn't fit any of the lyircs I'd been writing. Simon had a piece too which is nominally called 'Off to Sleep', a nursery rhyme kind of sound, very gentle and sweet but if I tried to sing over it, it would get very morose. So we hit on the idea of a separate album of purely instrumental things...the fifth one sounded like a Cure backing track without me singing. That seemed a bit pointless so we shelved it for the moment but we'll probably get back to it' - Robert Smith.



1. Uyea Sound
2. Cloudberry
3. Off To Sleep
4. The Three Sisters

pass: http://jacyk70.blogspot.com
d o w n l o a d

2006-09-23

Cetu Javu - Where is Where (1992)


Trochę dziwna sprawa, gdyż jest to zespół niemiecki, ale śpiewający swoje piosenki po angielsku ale i po hiszpańsku, a wszystko za sprawą wokalisty Javier Revilla (pochodzi z Hiszpani) - w składzie byli jeszcze Chris Demere, Stefen Engelke i Torsten Engelke. Stefan Engelke opuścił zespół w 1988, a na jego miejsce doszedł Todde Kraass. Nagrywali od 1984 do połowy lat 90tych. W 1986 roku grali jako support przed koncertami Erasure. Pierwszy SP "Help Me Now!" wydali w 1987. Zaistnieli dzięki utworom "Situations" i "Have In Mind" w 1988, które odniosły sukces w klubach i były prezentowane w stacjach radiowych. Debiutancki LP "Southern Lands" ukazał się w 1990. Prezentowany "Where Is Where", ukazał się w 1992. Ich styl od początku nawiązywał wyraźnie do wczesnego Depeche Mode. Wyróżniali się na scenie synthpop dzięki hiszpańskiemu dodatkowi, brzmi to dość ciekawie.


1. Dame Tu Mano
2. Where
3. Un Dia Normal
4. News Tiempo
5. Caribean Dream
6. Sometimes
7. Una Mujer
8. Another Step
9. Segregation
10. Time
11. Por Que?

pass: http://jacyk70.blogspot.com
d o w n l o a d

2006-09-18

Bazooka Joe - Virtual World (1990)

   
  Bazooka Joe to solidna dawka melodyjnego electronic-music. Grupa angielska w składzie: Paul Fryer (wokalista), Paul Dillon (instrumenty klawiszowe) - wcześniej związany z formacją The Cassandra Complex i gitarzysta o pseudonimie The Professor. Płytę wydała belgijska wytwórnia Play It Again Sam (m.in. Front 242). Szczególnie polecam fanom Depeche Mode (era Black Celebration), Simple Minds i The Cassandra Complex. Inny członek The Cassandra Complex był również związany z Bazooka Joe, gitarzysta Andy Booth był odpowiedzialny za teksty i tu słychać podobieństwo do Kasandry. Muzyka grupy była z założenia łagodniejsza i przystępniejsza niż the Cassandra Complex, przeznaczona dla szerszego grona słuchaczy. Po prostu dobrze wyprodukowana muzyka electro pop.
http://romantic-synthesis.blog.onet.pl




1. Now I Know
2. Smallville
3. The World Turns On
4. King for a Day
5. Billy's Fiver
6. Waterfront
7. Johnny's Bones
8. Constitution

Trumpets & Drums - Buy & Die!


Czy ktoś z was pamięta polski Front 242? Zespół Trumpets & Drums, bo o nim mowa, tworzyło dwóch ludzi: Daniel Kleczyński i Bodek Pezda z dzisiejszej Agressivy69. Płytę Buy & Die! wydali pod nr katalogowym 242, a ich kawałki puszczał w radio sam John Peel.
Trumpets & Drums to było zjawisko niespotykane w Polsce, bo w owym czasie nie było w ogóle w naszym kraju sceny Electro, EBM czy Industrial, a taką właśnie muzykę grał zespół, w bardzo dobrym wydaniu zresztą. Wydali jeszcze na pewno jedną płytę o nazwie "Knifehattan", o ile dobrze pamiętam (nie posiadam).
I jeszcze taka historia - Trumpets And Drums odważyli się (z powodzeniem) na coś w Jarocinie niesłychanego - chłopaki wystąpili w krawatach i spodniach w kant, a w dodatku grali z półplaybacku! Była to, pomimo pewnej manieryczności, propozycja zdecydowanie odbiegająca swoją konsekwencją i spoistością od pozostałych festiwalowych prezentacji. Ktoś pomyslał.
W Polsce podobno ludzie boją się słuchać nowoczesnej muzyki elektronicznej, tak więc zespołów było i jest niewiele. Trzeba przypomnieć, że pierwsi eksperymentowali z samplerami, pod koniec lat osiemdziesiątych, "ludzie z Rzeszowa": Milion Bułgarów, 1984, Aurora czy No Smoking, nagrywali swoje bardzo interesujące, niestety do tej pory, w większości niewydane płyty. Nie była to stricte muzyka Electro-Industrialna czy EBM, ale Trumpets & Drums, pierwszy polski przedstawiciel tego gatunku wywodzi się właśnie z tego miasta.
Za podrzucenie płytki dziękuję nieocenionemu Herr X - pozdrowienia... mam nadzieję że coś jeszcze usłyszymy :)



1. Where The Dogs Bark With Their Arses
2. Freemasonry, Gold & Revolutions
3. What God Said To Me
4. Believe & Pay
5. Let Me Kneel In Front Of You
6. No God In Space
7. For Our Church
8. Gold Clings To Gold
9. 90's
10. Precisely
11. All Dregs Go There
12. Gutter

pass: http://jacyk70.blogspot.com
d o w n l o a d

2006-09-17

The Legendary Pink Dots - The Tower (1984)


Zespół The Legendary Pink Dots powstał w 1980 roku w angielskim mieście Ilford. W 1981 roku udało się sklecić skład na tyle trwały, że nagrali swój pierwszy oficjalny album "Brighter Now", wydany pod koniec 1982. Oparty głównie na brzmieniach elektronicznych, czerpał z klasyków industrialu (zwłaszcza Throbbing Gristle) i new wave , zawierał jednak także piękną balladę z fortepianem "The Wedding". Podobny charakter miały kolejne albumy "Curse", "Faces In The Fire" i przedstawiany dzisiaj "The Tower".
Oryginalnie wydana w 1984 roku, płyta zawiera 12 utworów, których trzon stanowią "Tower 1-5". "A Lust for Powder" i "Poppy Day" to lżejsze przerywniki na tym albumie. Teksty mówią o rewolucji w społeczeństwie przyszłości, muzycznie dużo tutaj elektroniki i trochę odgłosów industrialnych - wokal Edwarda Ka-Spel wybija się na pierwszy plan prezentując ciemną stronę naszej przyszłości (czyżby kolejni wizjonerzy?) Ciekawą rzeczą są pojawiające się w opisie płyty dziwne pseudonimy muzyków.



1. Black Zone
2. Break Day
3. Tower 1
4. Vigil-Anti
5. A Lust For Powder
6. Poppy Day
7. Tower 2
8. Astrid
9. Rope & Glory
10. Tower 3
11. Tower 4
12. Tower 5

skład:
- Sybil Strange-Cargo (April Iliffe)
- Che Banana (Edward Ka-Spel)
- Stret Majest Alarme (Barry Gray)
- Phil Harmonix (Phil Knight)
- Patrick Paganini Q (Patrick Wright)
- Roland Calloway
goście:
- Lilly Ak (Astrid)
- Armin Bliss

pass: http://jacyk70.blogspot.com
d o w n l o a d

2006-09-11

White Door (single)

Rok 1983 przyniósł nam nagrania grupy White Door, którą tworzyło trzech muzyków: wokalista Mac Austin oraz bracia Harry i John Davisowie grajacych na flecie i syntezatorze. Kompozycje tego zespołu to prawdziwe perełki. Brzmienie tej muzyki jest bardzo pociągające, plastyczne, pełne uroku, melancholii, niekiedy tajemnicy. Wyraźnie czuć od niej powiew świerzości. Chyba nikomu nie udało się stworzyć czegoś tak delikatnego. Szkoda, że zespół nie odniósł sukcesu i nie stał się sławny.
Wszyscy znają ich jedyny longplay 'Windows' - ja dzisiaj polecam dodatek do tej płyty; zestaw trzech singli, które udało mi się znaleźć w sieci. Nie wiem czy są to kompletne wersje tych singli.
Więcej o zespole można przeczytać na stronach http://whitedoor.a77.pl lub http://www.xymox.republika.pl/wd.html
PS. i znowu prośba: jeżeli ktoś posiada inne nagrania White Door, to proszę o kontakt.


1 Behind The White Door (SP)


2 Flame In My Heart (SP)


3 Love Breakdown (SP)

PS w komentarzach jest jeszcze kilka innych linków do płyty i singli

pass: http://jacyk70.blogspot.com
d o w n l o a d

2006-09-09

Various Artists - DARKWAVE 80


DARKWAVE 80 a definitive collection of UK Dark & New Wave classics - tak brzmi w podtytule ten krązek. Składak nagrań zespołów z kręgu Dark i New Wave z Wielkiej Brytanii z lat 80tych. Oczywiście każdy mógłby dodać jeszcze kilku brakujących wykonawców; ja ubolewam, że brak tu jakiegokolwiek nagrania The Cure, New Model Army czy też Alien Sex Fiend... ale cóż trudno zadowolić wszystkich, wiec póki co zapraszam na mroczno-nowo-falową ucztę w wykonaniu:

1. Bauhaus - Dark Entries
2. Echo & The Bunnymen - Villiers Terrace
3. The Stranglers - No More Heroes
4. Public Image LTD - This Is Not A Love Song
5. Joy Division - Love Will Tear Us Apart (live)
6. Killing Joke - Love Like Blood
7. Virgin Prunes - Pagan Lovesong (Live)
8. Theatre Of Hate - Do You Believe In The Westworld
9. Clan Of Xymox - A Day
10. The Sisters Of Mercy - Temple of Love
11. The Cult - Rain
12. The Mission - Wasteland
13. Siouxsie And The Banshees - Jigsaw Feeling (live)
14. Sex Gang Children - Sebastiane
15. Gang Of Four - Not Great Men
16. Ultravox - Quiet Men

TOTAL TiME: 72:47 min
pass: http://jacyk70.blogspot.com
d o w n l o a d

2006-09-07

NUN - Sunlight (2006)


Od trzech miesięcy delektuję się tą płytą, na początku nie mogłem uwierzyć że to polski zespół. Płytę charakteryzują w pełni profesjonalne nagrania wyprodukowane na światowym poziomie, ale nie u nas w kraju tylko w Substream Records w Szwecji.
NUN jest zespołem electro popowym. Muzyka jak i image zespołu inspirowane są modą na 80s i electroclash, a dokładniej zespół prezentuje muzykę z okolic nowoczesnego elektronicznego popu w stylu Ladytron, Fisherspoonera i New Order. Do tej pory Nun znany jest głównie na scenie electro w Niemczech, USA i Skandynawii gdzie odnosi sukcesy pod postacią wielu entuzjastycznych recenzji w branżowej prasie muzycznej (Metica, Synthetics, Laif). W Polsce Magda wokalistka NUN znana jest chociażby z udziału w solowym projekcie Andrzeja Smolika, zaśpiewała w utworze pt. "Or" z albumu "Smolik 2".
Sunlight to jasne, jaskrawe światełko w tym naszym wąskim póki co tuneliku sceny electro. Debiut NUN trochę jest jakby pomijany w rozgłośniach radiowych, ale niedługo powinno się to jednak zmienić. „Sunlight” 22 września pojawi się w Polsce wydany przez sublabel EMI, firmę 2-47 i dostępny będzie we wszystkich dobrych sklepach muzycznych.
http://www.nunelectro.com


01 Hope
02 Stop
03 I dont know how
05 Blind
04 Vision of life
06 Here 4 u
07 Burn
08 Dream away
10 Your world
11 Sunlight
TOTAL PLAYTiME 48:03
pass: http://jacyk70.blogspot.com
d o w n l o a d